piątek, 2 marca 2012

Rozdział 1


-Uff... Mam już wyniki. Zaraz dowiemy się kto jest zwycięzcą tegorocznej edycji X-Factor…. Wy też jesteście tak spięci? Dobra, nie przedłużam... zwycięzcą jest...
-Znowu oglądasz ten finał? – westchnęła Lily, wchodząc do pokoju. Wzruszyłam tylko ramionami. – Nie wygrałyśmy, ale spójrz, jakie to było wspaniałe doświadczenie! I tak zaszłyśmy daleko i mamy wspaniałych fanów, jesteśmy rozpoznawane – czego chcieć więcej? – uśmiechnęła się lekko i już jej nie było.  
W myślach przyznałam jej rację i z niechęcią wstałam z wygodnej kanapy, by pójść się przebrać. Za godzinę miałyśmy wziąć udział w akcji charytatywnej na rzecz ciężko chorych dzieci zorganizowanej przez nasze miasto. Byłyśmy już dosyć znane, więc poproszono nas o występ. Oczywiście zgodziłyśmy się.  Z resztą dziewczyn miałam spotkać się na miejscu. Gdy byłam już gotowa, wzięłam tylko niezbędne rzeczy i wyszłam z domu.
Weszłam do środka. Po kilkuminutowym poszukiwaniu naszej garderoby znalazłam się w niej.
- Ty masz zamiar w tym wystąpić? Trzymaj! Masz się przebrać w TO i za 2 minuty cię widzę!- Wzięłam ubranie od Emily i podążyłam do łazienki. 
Po niedługim czasie wszystkie byłyśmy już gotowe. Stałyśmy za kulisami i z niecierpliwością czekałyśmy na swoją kolej. Choć był to nasz skromny występ, byłyśmy lekko zdenerwowane.
Po paru minutach usłyszałyśmy głos prezentera: - A teraz specjalnie dla was wystąpią niesamowite dziewczyny z Loca Chicas! - Rozległ się aplauz. Wzięłyśmy głęboki oddech i wyszłyśmy na scenę.
- Hej! - krzyknęła Lily - Jak się bawicie?
Rozległy się pierwsze dźwięki muzyki, a my zaczęłyśmy śpiewać:



Uff, uwielbiałam to uczucie. Wchodzisz na scenę, a wszyscy skupiają wzrok na tobie i cię podziwiają. Kocham to, co robię i cieszę się, gdy innym się to podoba. Rozejrzałam się po dziewczynach. Wszystkie zarumienione z wrażenia, uśmiechały się szeroko. Tak,  to zdecydowanie był dobry występ. Podziękowałyśmy fanom i wróciłyśmy do garderoby. Usiadłyśmy na kanapie w pomieszczeniu  i zaczęłyśmy się śmiać. Można to nazwać naszym rytuałem po skończonym występie.
Nagle wszedł do nas organizator imprezy. Poinformował nas, że jakiś facet chce się z nami spotkać.
-Cześć dziewczyny. Nazywam się Thomas Campbell.  Jestem menadżerem pewnego zespołu i mam dla was pewną propozycję. - powiedział, a my niepewnie rozejrzałyśmy się po sobie.
-Co to za propozycja? – spytała poważnie Emily.
- Jesteście wspaniałe. Spotkajmy się jutro u mnie w biurze, chcę wam coś zaproponować i kogoś przedstawić - powiedział i podał wizytówkę. Wyszedł, a my nadal zaskoczone podeszłyśmy do Lily, która trzymała w dłoniach karteczkę.
********
Następnego dnia weszłyśmy do jego biura w centrum Menchester'u. Olivia rozejrzała się dokładnie.
-Nie chciał przyjść góra do Loca Chicas, to kurde Loca musiały przyjść do jakieś gó... O Boże widzicie to! Ile tu złota! – wykrzyknęła.
-Olivia to nie jest prawdziwe złoto... to tylko farba. – szepnęłam.
- Przepraszam, szukamy biura pana Cambell'a - powiedziała Em do sekretarki.
- Jesteście umówione? – spytała.
-Spokojnie, one przyszły do mnie.  -za naszymi plecami pojawił się wspomniany mężczyzna. - Chodźcie za mną. -Po chwili znalazłyśmy się w przestronnym gabinecie menadżera. Usiadłyśmy, a on zaczął mówić. .
- Cieszę się, że przyszłyście. Jesteście naprawdę wspaniałe.
- To juz słyszałyśmy. Może jakieś konkrety? - powiedziałam zniecierpliwiona. Nie lubiłam owijania w bawełnę.
- Dziewczyny, powiem prosto. Urzekłyście mnie wczoraj waszym występem. Jak wam już wcześniej mówiłem, jestem menadżerem pewnego zespołu, zapewne go znacie. Zresztą oni was uwielbiają, oglądali w X-Factor. Są waszymi wielkimi fanami.
- Mamy multum fanów... Wie pan, jesteśmy znane w całym Manchesterze, ba nawet w UK! - powiedziała Olivia.
 - Olivia przymknij się, niech pan wybaczy - najmniej kumata - powiedziała Lily.
- Ej! Ja jestem kumata!
- Strasznie! Jesteś tak kumata jak osioł - zaśmiała się Lily
Mężczyzna się roześmiał i dokończył. – W każdym razie, chciałbym wam zaproponować trasę koncertową z nimi jako support. Europejską trasę. - dodał po chwili.
Siedziałyśmy oniemiałe. W życiu nie spodziewałabym się takiej propozycji. A przynajmniej nie w tak krótkim czasie. Lily i Olivii, to mało oczy nie wyszły z orbit. Jedynie Emily była jakby niewzruszona albo niepewna – nie umiałam rozszyfrować jej miny. Pan Campbell wyczekiwał naszej odpowiedzi, ale chyba żadna z nich nie miała zamiaru się odezwać, więc  zaczęłam:
- Yyyy, myślę, że to byłby dla nas zaszczyt przyjąć tę ofertę. – uśmiechnęłam się nieśmiało. – Ja się zgadzam. A wy? – zwróciłam się do dziewczyn. Te po chwili otrząsnęły się i pokiwały głowami na znak zgody i mówiły, że z chęcią.
- A ty, Em? – spytałam się dziewczyny.
- Hmmm, nie jestem pewna….
- Uwierz mi, to dla was naprawdę niezła okazja. – odezwał się mężczyzna. – Nie chciałbym, abyście zaprzepaściły taką szansę….
- Ehh, no dobrze. – w końcu zgodziła się dziewczyna, a my odetchnęłyśmy z ulgą.
- Ale pozwolicie, że pogadam z waszym menadżerem. - powiedział jeszcze mężczyzna.
- My nie mamy... - zaczęła Em.
- Zaraz zadzwonimy po Nathana - kopnęła ją Olivia, a ja wyplułam wodę, którą właśnie piłam.
- Co?! Nathan? - krzyknęłam - Ol chyba sobie żartujesz - szepnęłam przyjaciółce do ucha.
- Emm... A możemy się dowiedzieć z kim mamy objechać całą Europe?- powiedziała Lily.
 Pan Thomas spojrzał na swój zegarek. Zrobił dziwną minę i oznajmił, że zaraz tu będą. Usiadłyśmy wszystkie w oczekiwaniu na WIELKIE gwiazdy.
Minęło pół godziny, a w między czasie zjawił się Nathan. Na samym początku musiałam mu oczywiście wszystko wytłumaczyć. Podopiecznych Campbell'a jeszcze nie było.
- Jak długo można czekać?! Serio - powiedziała Lily.
- Coś się musiało stać. - powiedział mężczyzna, a zaraz potem ktoś otworzył drzwi. - Nareszcie! Gdzie się podziewaliście? Ponad 30 minut spóźnienia!
Spojrzałyśmy na siebie i opadły na szczęki! Przed nami stało we własnej osobie całe ONE DIRECTION. My miałyśmy być ich supportem? Nie wierzę! Jak dla mnie tego dnia było już za dużo wrażeń…


_______________________________


A więc o to jest 1 rozdział! Cieszycie się? ;D
Bardzo podoba mi się współpraca z Anią i mam nadzieję, ze potrwa to jak najdłużej ;)
Jeśli to czytacie, prosimy o zostawianie komentarzy, w których wyrazicie swoją opinię, bo musimy wiedzieć czy warto kontynuować pisanie ;) Postanowiłyśmy, że rozdziały będą trochę krótsze, ale za to dodawane 2 razy w tygodniu ;)
Jeśli chcecie być informowane o nowych rozdziałach, zostawiajcie najlepiej swoje twittery, ewentualnie numery gg.  A to kontakt z nami:
Ania - @ania_1D
Kamila - @Kramel97

10 komentarzy:

  1. podoba mi się ten rozdział tylko szkoda ze nie napisalysci co bylo w X-Factor. ale i tak mi sie podoba ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie byłam pewna, że opiszecie to jak było w x-factorze. ale i tak mi się podoba. ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. No wiecie co? Następny rozdział widzę z speszal dedikation for me (;
    Tak się wciągnęłam czytając ten rozdział, że oderwałam się do niego dopiero pod koniec, z chlustem łapiąc powietrze. Po prostu genialny. Mówią, że początki bywają trudne. Ja jakoś tego u was nie zauważyłam, więc z nieodgadnionym uczuciem czekam na dwójeczkę <3 [love-more-than-this] & [story-which-never-happend] x

    OdpowiedzUsuń
  4. O.O
    nie wiem jak to powiedzieć, ale zakochałam się w waszym opowiadaniu
    a ten rozdział ? boże święty ! jesteście wielkie, i wgl !
    czekam na nn ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. extra się zaczyna! czekam na kolejny ;D
    btw. świetny miałyście pomysł z tym opowiadaniem, jeszcze żadnego nie spotkałam podobnego ;D
    mogłabym być informowana na tt: @AmiDirectioner

    OdpowiedzUsuń
  6. Super początek!!! Z niecierpliwością czekam na następny rozdział! @ania_1D liczę, że mnie o nim poinformujesz ;-). A tak poza tym to mój login na tt to Maarta_1D

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne, możecie informować ! @alikas16
    :)) xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Kamila dodam bo obiecałam wczoraj na twitcamie :D Tak pisze do ciebie Maj która obiecała <33 a co do opowiadania jest super :D mi się bardzo podoba <33

    OdpowiedzUsuń
  9. No powiem tyle oryginalne :D. xd :**

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam uwielbiam uwielbiam!! jest boski!
    zapraszam do mnie ;)
    http://maj1dlovestory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń